Kogel-mogel, szczypawica,
Zjedz mnie proszę jak szlachcica,
Burza, wiadro i kot biały,
Głos przykuwa się do skały,
Masło, kryształ czy buraki,
Zaraz lwa rozbolą flaki,
Kaktus, misiu i morderca,
Wszak cebula nie ma serca,
Sieć, parapet, kawał złomu,
śledź zabity pokryjomu,
Pompa, leżak, but zielony,
macha żółwiem z lewej strony.
"Tere-fere, bum tralala,
Ianowi odpierdala..." - dop. Evan
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ojoj
OdpowiedzUsuńJakie to sympatyczne! Aż się uśmiechnąłem- tak właśnie ja, ten zimny. Tralalal, naprawdę Ci odpierdala. Podsumowanie wyśmienite.
Nie wypowiem się na temat przekazu, bo w tym stanie nie jestem w stanie. Będę w stanie jutro, po przespanej nocy:*
ten dwuwiersz tere fere jest arcyzajebisty xD
OdpowiedzUsuńBo baby nie było dwa tygodnie... :P
OdpowiedzUsuń