Dawno tu nie pisałem. Dawno nie pisałem w ogóle. Oto mój mały powrót. Bo powraca (mam nadzieję i czuję to) pisanie dla radości i radość z pisania. I wali mnie, czy Wam się to podoba.
A słowo Wena nabiera dziś nowego znaczenia. Więc dedykuję ten monolog mojej W... w nowym znaczeniu.
Życzenia dzisiejszej nocy.
Dzisiejszej nocy miałaś być obok,
Unieść się, szarpać i wić;
Uśmiechać w ten piękny,
Wyuzdany sposób,
Kiedy sprawiam Ci
Największą przyjemność;
Miałaś wgryzać się we mnie
I wpijać pazurami
W szale ekstazy.
Dzisiejszej nocy miałaś być obok.
Dzisiejszej nocy miałem czuć
Cię przy sobie, słyszeć
Twój oddech i westchnienia
Radości; czuć
Twoje nagie ciepło; czuć
Twe uczucia przez skórę.
Dzisiejszej nocy...
Zamknęłaś mi oczy
I popchnęłaś w drugą stronę.
Gdybym sobie nie nagrabiła powiedziałabym "Biedactwo",więc powiem dziękuję i przepraszam.
OdpowiedzUsuńAna.
To dla mnie, naprawdę? :* Dziękuję!!! ;P Podoba mi się. Erotyki co jak co ale Ci wychodzą. Przeważnie. ;P
OdpowiedzUsuńWrodzona skromność.:P Jeden i drugi. :P Jakieś takie jak nie twoje, takie inne... Podoba mi się. Nawet.
OdpowiedzUsuń