niedziela, 1 listopada 2009

Raz, dwa, trzy, próba mikrofonu...

Mnie nikt nie czyta(nie dziwię się), leniwce nie piszą, to może mnie ktoś poogląda (tak, chciałam po prostu sprawdzić jak to działa) . Akurat pasuje do listopadowego klimatu(tak, nie uznaję święta na H). Na zdjęciu Allemande i mhroczny mieleński domek. Teraz powinnam rzucić jakieś numerki, że niby profesjonalny sprzęt mam, ale nie lubię kłamać (nie ma jak autoreklama).

Może któregoś z szanownych autorów natchnie na pisanie.

Posted by Picasa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz